Dla wielu koneserów wino z tradycyjnym korkiem to coś więcej niż tradycja. Tymczasem na rynek coraz odważniej wkraczają wina w zakręcanych butelkach. Wbrew oburzeniom przywiązanym do tradycji Francuzom, winiarze z Nowego Świata, a przede wszystkim z Australii chcą eksperymentować. Ludzie z Antypodów nie od dziś znani są z praktycznego podejścia do życia. Również w przypadku wina, wybór metalowej nakrętki argumentują między innymi łatwością otwierania butelki bez konieczności posiadania korkociągu oraz brak ryzyka zakażenia wina niepożądanymi związkami, które mogą występować w korku. Co ciekawe, zarówno pierwszy jak i drugi argument nie jest pozbawiony sensu. Szacuje się, że aż 5 procent win, które wysyłane są do sprzedaży, nabywa złych cech właśnie z powodu korka. Przyczyną jest grzybica powstająca w wyniku bielenia korków w chlorze. Ponadto w niektórych przypadkach, może to doprowadzić do powstania trójchloroanizolu. Sprawia on, że wino zyskuje nieprzyjemny posmak lekko słodkawej pleśni, czy popsutych grzybów. Zdarza się też, że korek w źle przechowywanym winie, gdy butelka stoi zamiast leżeć zwilżając korek winem, po prostu wysycha a zawartość kwaśnieje.